Hasła mają to do siebie, że można je odgadnąć. A szczególnie jeśli próbuje się kilkadziesiąt czy kilkaset tysięcy razy w ciągu doby. Na takiej zasadzie opiera się metoda ataku brute force, podczas której wypróbowywane są wszelkie możliwe kombinacje hasła użytkownika.
Na „pierwszy ogień” idą terminy z top 1000, czyli najczęściej stosowane hasła, jak np. „hasło1234” , „pass”, „password”, „pass1234”, „demo”, „test1”, itd. Wykorzystywane są także wszystkie informacje zdobyte o użytkowniku, np. jego data urodzin, nazwa firmy, domena internetowa, posiadany samochód, itp. Przyznajcie się, ile z tych informacji o was jest publicznie dostępnych na portalach społecznościowych, blogach i forach? Jeśli i to nie odniesie skutku, to sprawdzane są wariacje słownikowe a na końcu kombinacje losowe.
Jak zatem powinno wyglądać bezpieczne hasło?
właśnie tak: WkG9t#urS?&E!oN/l50eB9tz
Jeżeli przeraża Cię długość hasła i jego poziom skomplikowania to uwierz nam, że nas również 🙂 Jest jednak prosty sposób na poradzenie sobie z silnymi hasłami. Polecamy wykorzystanie programów do przechowywania haseł.
Menedżer haseł to niewielki program, który umożliwia przechowywanie wszystkich poświadczeń logowania do stron internetowych i aplikacji w dobrze zabezpieczonym, wirtualnym sejfie. Wszystko co musisz zrobić to zapamiętać jedno hasło główne, które daje nam dostęp do naszej tajnej bazy haseł. W bazie wystarczy wyszukać wpis, np. “dostęp do strony firmowej” i podwójnym kliknięciem skopiować hasło do pamięci podręcznej komputera. Dobre programy dają nam kilkanaście sekund na użycie hasła – później jest ono kasowane z pamięci podręcznej.